Miłosny potencjał kobiety Mantak Chia 6,2
ocenił(a) na 710 lata temu Zagadnienia związane z mistyką technik Wschodu zdobywają coraz większe pole manewru i zainteresowanie. Coraz więcej osób wyjeżdża do krajów wschodnich, by choć przez chwilę urlopu odnaleźć spokój duszy, nabrać sił witalnych, zdobyć tantryczne umiejętności.
Podobnie, jak egzotyczne podróże, coraz większą popularność zdobywa literatura oscylująca wokół tantrycznego seksu. Ale nie takiego w znaczeniu czysto fizycznym, lecz w wymiarze duchowym. Wymiarze, który ma przedłużyć, wzmocnić, stworzyć odczuwanie przyjemności na najwyższych obrotach
NIe ukrywam, że mnie nauki Wschodu bardzo interesują. Zresztą, mnie wszystko interesuje, co dotyczy tych regionów. Czytam wszystkie pozycje, które je dotyczą bezpośrednio lub pośrednio.
Tym razem wgłębiłam się książkę małżeństwa Mantaka Chia i Maneewan Chia.
Pozycja pełna zagadnień dotyczących taoistycznych terminów i określeń. Bohaterką pozycji tej sławnej dwójki wykładowców, specjalizujących się w taoizmu oraz taoistycznej seksuologii jest oczywiście kobieta.
To na kobiecej energii podstawowej jing i energii życiowej qi skupia się książka. Na kobiecie, która jest właścicielką, jak również inicjatorką wytwarzania i wydatkowania energii, z którą się urodziła, a która jest podstawą szczęśliwego pożycia i współżycia.
Małżeństwo napisało, a raczej zebrało w jedną, spójną całość różnorodne zapisy z seminariów, w czasie których dzielą się ze słuchaczami tajnikami wschodniej seksuologii, filozofii bycia, ale i elementów medycyny.
"Miłosny potencjał kobiety" napisano po to, by się podzielić z czytelnikami, co należy robić, by przekształcić negatywne emocje w pozytywne nastawienie do życia i tej sfery intymnej, która dla każdej z kobie jest istotna.
Książka jest pełna czarno-białych ilustracji przedstawiających sylwetkę kobiety, a na nich liczne wykresy, linie, które mają na celu zilustrowanie m.in. biegunów i kanałów przebiegających przez ciało, by stale odtwarzać wydatkowaną płodną, ale i kreatywną energię.
Oprócz czystej teorii, autorzy proponują liczne ćwiczenia, które mają wykrzesać energię seksualną, a w tym celu mamy wykorzystać części, ale i możliwości wnętrzności ludzkiego ciała. Dla laika, takiego jak ja nie jest to chyba możliwe jedynie po przeczytaniu książki. Do takich czynów jest potrzebna praktyka i ćwiczenia pod bacznym okiem kogoś mądrzejszego. Na razie nie mam możliwości pojechać w daleką podróż, by odbyć choć jedno spotkanie w takim seminarium.
Ale kto wie. Na razie muszę się zadowolić lekturą.